Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2016

Są takie chwile...

Obraz
Czasem bywa też tak...dobra mina do złej gry, bo jeszcze chwilę przed zamotaniem w tandemie miałam moją niespełna (już!) czterolatkę w stanie czarnej rozpaczy i głębokiej histerii. Czemu? Bo umyłam pomidorki, które chciała zjeść. Ale nie motyw ma znaczenie. Już od jakiegoś czasu zauważyłam zmianę w jej zachowaniu, a dzisiejsza histeria tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że moja Pierworodna pr zechodzi kolejny skok rozwojowy, a w pakiecie z nim cały wachlarz emocji przeżywanych mocniej i intensywniej niż zwykle...święta cierpliwości, pomóż przetrwać, bo dziś moje rodzicielstwo bliskości to momentami ulatniało się niepostrzeżenie zostawiając mnie bezradną na placu boju...do tego od poniedziałku siedzimy w domu i leczymy katar... O ja głupia i naiwna myślałam, że bunt trzylatka jest trudny, a bardziej doświadczone koleżanki mówiły: poczekaj na bunt czterolatka, pięciolatka...i tak dalej :D strach się bać. Rozmawiałam o tym z mężem, a on na to (jak wspaniale, że ma

Zima w salonie

Obraz
Bardzo miłą niespodziankę (zapewne zupełnie nieświadomie) zrobiła nam firma, u której wyposażyłam się w materiały na dzisiejsze warsztaty DIY. Po otwarciu paczki okazało się, że jako zabezpieczenie zawartości użyto papieru z niszczarki. Kalina zawołała: "Mamo! Śnieg!" i w salonie zapanowała pani zima :P Białe szaleństwo trwało prawie godzinę - razem ze sprzątaniem, które też zamieniliśmy w zabawę, bo jak mówi Mary Poppins "Dodaj cukru łyżeczkę, żeby smak lekarstwa znikł" :D Zielony smok (odkurzacz) pożerał makaron. Warto łapać każdą okazję dobrą do wspólnej zabawy :) A efekty pracy z kulami razem z DIY już wkrótce do zobaczenia na blogu! Miłego dnia :)  Dobrze bawili się wszyscy członkowie naszej rodziny :D

Moje włosy kolorowe

Obraz
Od dawna chciałam napisać ten post.  Będzie to post osobisty. Taki tylko o mnie.  Kilka słów wyjaśnienia, bo czuję taką potrzebę. A dobrym pretekstem ku temu jest trwający w ten weekend Pyrkon - coroczny, największy w Polsce zlot fanów fantastyki, który odbywa się w Poznaniu.  Mój wizerunek jest istotną częścią mojej ... działalności, bo sprawia, że jestem charakterystyczna :) Zaczęłam nietypowo farbować włosy dwa lata temu, właśnie na jeden z Pyrkonów. Byłam już wtedy mamą. Przedstawię tu genezę mojego obecnego image, a także zdradzę kilka sekretów - być może przydadzą się osobom, które również marzą o  kolorach na swojej głowie. Skąd to kolorowe szaleństwo? Jak już po wstępie można się domyśleć - jestem fanką (ogólnie ujmując) fantastyki. Od zawsze, od wczesnego dzieciństwa fascynował mnie świat wzbogacony o rzeczy niezwykłe, niespotykane w rzeczywistości. Lubiłam wymyślać różne niesamowite historie pełne magii, tajemnic i postaci o nieprzeciętnych zdolnościa