Tytuł typowy na początek: Tytułem wstępu

Zdjęcie z brzuszkowej sesji autorstwa Alicji Szeloch


Witaj,
mam na imię Karolina i jestem mamą dwóch córek o kwiecistych imionach: 
Kaliny (ur. 2012 r.) i Róży (ur. 2015 r.) Nie, nie jestem florystką ani ogrodniczką..., imiona wzięły się ze starej piosenki, którą śpiewała mi babcia: 
Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą, a ja doliną. 
Ty zakwitniesz różą, ty zakwitniesz różą, a ja kaliną.
 
Obiło się o uszy? Kiedyś, dawno temu?
Na pewno.
 
Mam do tej piosenki jakiś taki wielki sentyment. A naturę mam bardzo sentymentalną.
Być może to postać babci śpiewającej podczas kuchennej krzątaniny. Być może to przez to mgliste wspomnienie z dzieciństwa. Taką aurę ciepła, bezpieczeństwa, beztroski. No i jeszcze ta tęsknota skryta w melodii i tekście. Widocznie od zawsze głęboko siedziała mi w głowie, ponieważ gdy okazało się, że oczekujemy pierwszego potomka płci żeńskiej, od razu pojawiło się imię Kalina. Oczywiście rozważałam też inne, ale właśnie to imię wydawało mi się najpiękniejsze i najwłaściwsze. A gdy drugi potomek również miał być dziewczynką, oczywistym było, że na imię będzie miała Róża. I tak mamy te dwa nasze cudne kwiatki: Kalinkę i Różyczkę.

Oj, rozpisałam się na początku, a miało być tylko ogólnie, tytułem wstępu.

Wprawdzie mam już jeden blog, gdzie publikuję zdjęcia moich malowanych prac, link tutaj, zapraszam :) 
Jednak to o czym chcę tu pisać, czym chcę się tutaj dzielić nijak nie pasowało do przestrzeni Kaory Art.
Dlatego postanowiłam założyć nowy.

Ale właściwie po co, dlaczego, dla kogo?

Chciałabym, żeby to była pamiątka z tych lat. Pierwsze kroki na ścieżce Macierzyństwo. 
Niezupełnie, bo drugie. Dopiero przy drugim dziecku odnalazłam w sobie wystarczająco dużo siły i pewności siebie, żeby móc podzielić się nią z innymi. 

No właśnie, chcę się z Tobą podzielić moim doświadczeniem i doświadczaniem. 
Chcę się DZIELIĆ tym co uważam za wartościowe, ważne, miłe, śmieszne, ciekawe, smutne, wkurzające, irytujace...warte polecenia, praktyczne, przydatne...piękne, ładne, urocze.
A wszystko raczej zamykać się będzie w tematyce rodzicielskiej. Raczej.
Czyli będzie to taki blog lifestylowy (modne słowo) i parentingowy (drugie modne słowo) 
ALE będzie to mój blog, czyli spodziewaj się niespodziewanego! :D

Dlaczego? 
Bo tak.

Dla kogo? 
Mam nadzieję, że dla Ciebie.

Zapraszam, rozgość się...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DIY - kosmate pająki

Papierowe jesienne liście

DIY - świąteczne ozdoby z masy solnej